ďťż
  Boję się ale chcę spróbować. Strona startowa          rossignool          Freestyle          Dobór Butów          Velka Raca          Mam Pytanie


Podstrony Ĺťyczenia Świąteczne Co sadzicie o nartach VOLKL SUPERSPORT 5* ? (Chce takie kupic prosze o rade) NARTY ELAN speedwave10 chcę kupić proszę o radę... chce zamówić 2naszywki i naklejki z naszego forum Niestety...kobitka amator chce kupić narty Chce kupić narty i nie wiem jakie ;-) head cyber c200 - chce kupic Dorosły chce się szkolić na tyczkach i bramkach Jaki kask jak chce miec szybe? Chcę kupic narty,ale nie wiem jakie.... Chcę zacząć jeździć ale co kupić i za ile ?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zboralski.keep.pl

  • Newsletter Your E-mail Address:

      Subscribe
      Un-Subscribe



    Login here
    Uid 
    Pwd
                
                         
             

     

    Search This Site
    two or three keywords

              
    Tell a Friend About This Web Site!

    Your Email  
    Friend's Email
    Message

         

                                           

                                                                                                                                         

     
    Welcome to ArticleCity.com

    Życzenia Świąteczne

    Mam 34 lata i chce spróbować jazdy na nartach, bo w ziemie nie mam innego pomyslu na aktywny wypoczynek.
    Szczerze mówiązc mam kruche kosci i czesto się łamalam, jakie jest ryzyko ze połamię sie przy nauce jazdy? Czy rzeczywiiscie cały czas sie pada?
    Bardzo chce sprówbować ale boje sie.:eek:


    Myślę, że nie ma czego sie obawiać :) Głowa do góry. Na pewno bierz instruktora tutaj nie ma innej opcji. Jeżeli tak bardzo masz kruche kości to wspomnij o tym Instruktorowi ( też mielismy takie przypadki ). Jeżeli z pomocą istruktora po 1 godzinie stwierdzisz że nie jest tak źle ( nie odczuwasz dużego dyskomfortu ) to śmiało możesz uczyć się dalej. Nie ma co się załamywać tylko próbowac i próbować !!! ;) Pozdrawiam i powodzenia.
    Dzięki za info, jestem w Wawy, a widzę, że ty z Zakopenego. Ja tak sobie pomyślałam właśnie, że instruktor to niezbędny mi będzie. Z tym że chciałam najpierw spróbować w Warszawie, bo jak pojadę do Zakopanego z nastawieniem na narty na tydzien, a nic z tego nie bedzie to dopiero frustracja mnie ogarnie... Szkoda, ze mieszkam tak daleko, bo inaczej już w tym sezonie bym była u Was. Jakoś strasznie mnie pociaga to białe szalenstwo i chyba czas najwyższy się przekonać. W Tym roku byłam już w Zakopcu na Święto Zmarłych i jescze bardziej zapragnełam spróbować.
    Ile kosztuje godzina z instrukorem?
    Ciuchów to się nie da chyba wyporzyczyć, nie?

    A najlepiej to grupowo chyba sie uczyć, jest wieksza moblilizacja, czy indywidualnie, jak myslisz?

    Dobra cenny już mam, otworzyłam linka, dzieki:)) Ja bym już chciała, barkuje mi sportu, nie lubie siedziec bezczynnie:))
    Narty są dla ludzi- może tak sie wyrażę;) I nie masz sie czego bać, to nie B.A.S.E. jumping:) Jeżeli masz kruche kości to zapobiegawczo łykaj wapno, pamiętaj, by upadając nie podbierać się nadgarstkami, ale z reguły wolna jazda nie stanowi zagrożenia dla twoich kości, no może z wyjątkiem kolan, których 60% kontuzji dzieje się przy wolnej/średnio szybkiej jeździe:D(w tym przypadku chodzi o więzadła). No, ale cóż ja Ciebie tu będę instruował- od tego jest instruktor:) Życzę miłych początków jazdy;)


    A ja mysłałam że jak nie bede szaleć po muldach i będę w miare ostrożna to z kolanami bedzie wszystko okey, leżalam Kiedyś w szpitalu gdzie było dużo osób na wyciagach z kolanami, leżeli tam po parę miesiecy nie ruszajac się z łóżek. A są jakieś zabezpieczenia na więzadła?
    są ,ale osoby, które nie miały nigdy problemów z kolanami na ogół ich nie stosują. Mój kolega miał kiedyś operacje na kolano, a później nosił jakby ściągacz/ usztywniacz na kolanie. Jednak powtarzam, w twoim przypadku zastosowanie czegoś takiego mija się z celem. pzdr;)
    Jeżeli chcesz się uczyć w Zakopanem to kliknij na mój podpis odnośnie FunSchool.pl
    Co do uczenia grupowego. Jeżeli masz okazję w ciszy i spokoju samej nauczyć się jazdy z instruktorem to grupowa nauka nie ma sensu :)

    P.S. Korzystaj z opcji Edytuj :)
    pisalem juz to w innym watku... na poczatek lepiej jest wziac lekcje indywidualne instruktorem, a pozniej doskonalenie w grupie. Gdy zaczyna sie przygode z nartami instruktor ma duzo do przekazania - dlatego warto zaczac indywidualnie. Pozniej jest to juz kwestia jezdzenia i poprawiania bledow.

    nie martw sie, bedzie dobrze, narty sa dla ludzi, a najwazniejsza jest dobra zabawa..
    jesli chcesz sprobowac w Warszawie to ponoc Szczesliwice w tym roku ruszaja:) tylko poczekaj na snieg, bo na igielicie nie polecam.. no a jak nie mozesz sie doczekac, to do zakopca (ponoc w ten weekend ruszyly wyciagi)

    Pozdrawiam
    A może pomyśl o desce,moim zdaniem mniejsze ryzyko połamania nóg.
    Teraz się boisz ale wszystko przejdzie po pierwszym dniu na stoku. Jazda sprawia wielką frajdę mi i mam nadzieję że Tobie też będzie.

    A może pomyśl o desce,moim zdaniem mniejsze ryzyko połamania nóg. ogólne ryzyko kontuzji na desce jest dużo większe niż ogólne ryzyko kontuzji na nartach.;)
    Spróbuj narty śladowe, zjazdowe to już przeżytek.
    Bardzo dziekuje, ze wszystkie rady, ponieśliście mnie na duchu i pokrzepiliscie, spróbuję na pewno. Juz nie mogę sie doczekać, najpierw jednak na szczśliwiacach pojeżdźe a w przyszłym roku Zakopane w okolicach Sylwestra juhuuuuu....:))
    Też uważam że na desce jeśt bardziej niebezpiecznie,
    KUBA99: A jakie to narty? Czy na nich można normalnie zjezdzac?
    Nie można
    Dzień dobry, zapraszam na kurs w Szczyrku w naszej szkole narciarsko - snowboardowej CENTRUM SZKOLENIOWE EVEREST. Zapraszam na stronę internetową: www.cseverest.pl. Prowadzimy kursy zarówno dla początkujących, jak i doskonalących jazdę. Gwarantuję, że z nami każdy pokocha narty, tak samo mocno jak my! Jak się zacznie jeździć, to potem już nie ma wyjścia...
    I gwarantuję, że nie ma się czego bać:) zaczynamy na płaskich polankach i oślich łączkach i krok po kroku, skręt po skręcie zjeźdzamy na sam dół:)
    Pozdrawiam serdecznie Magda - Instruktorka
    Ryzyko, że się połamiesz na nartach jest takie jak to że się połamiesz w domu przy wykonywaniu rutynowych czynności. Zdecydowanie polecam-nie można bać się czegoś czego się nawet nie spróbowało. Aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu powinien sprawić Ci dużo przyjemności z dwóch względów - świeże powietrze oraz to że będziesz robiła coś nowego. Jednak żeby było bezpiecznie proponuję zainwestować w instruktora:)

    najpierw jednak na szczśliwiacach Nad tym radziłbym sie zastanowić, według mojej oceny Szczęśliwice to nie jest górka (czyt. ośla łączka) do nauki jazdy.
    No, ale cóż do odważnych świat należy :D
    Pracowalem na Szczesliwicach jako instruktor - poczatkujacy ucza sie na na ostatnim, najmniej pochylonym fragmencie stoku. Owszem, nie jest to idealne miejsce do nauki od przyslowiowego zera, ale z instruktorem jak najbardziej OK!

    Pozdrawiam
    Abisynka ja w tym roku tez zaczynam (sylwester w górach połaczony z nauka jazdy na nartach)az sie boje,obym dotrwała w całości do sylwka :p;) mam nadzieje ze dam radę:rolleyes::rolleyes::rolleyes::eek::eek::eek:

    Pozdrawiam EWA
    Dasz radę! Jeszcze zobaczysz, że będzie to najlepszy sylwek do tej pory (obym się nie mylił) :)
    Jeśli dopiero zaczynacie cóż mogę Wam radzić; napewno nie zaczynajcie bez jakiejś drobnej zaprawy sportowej. Narty bardzo obciążają nogi i dla kogoś kto siedzi całe dnie na czterech literach będzie to nie lada wysiłek.
    A co do ewentualnych instruktorów i nauki śmiało polecam BT - Kotelnica(uczył się tam mój syn) - wielki profesjonalizm i doświadczenie to tak w dwóch słowach.
    abisynka - naprawde warto przelamać się i spróbować

    sam przez dobre kilka lat opierałem się namowom żony na wyjazd narciarski (twierdzilem ze moje kolana tego nie wytrzymaja) i w sumie przez przypadek kilka lat temu (juz trochę po mojej 30-ce) spróbowałem w czasie jakiegoś służbowego wyjazdu i połknąłem bakcyla (teraz jeżdże zdecydowanie częściej niż żonka:D)

    Jak we wcześniejszych wypowiedziach forumowiczów, polecam indywidualne jazdy z intruktorem no i oczywiście dobre przygotowanie kondycyjne (szczególnie jeżeli pracę masz siedziącą).
    Z osobistego doświadczenia mogę doradzić, że jak po pierwszym dniu poczujesz się "królową zielonego stoku" to nie warto się pchać na drugi dzień na czerwoną (ja tak niestety zrobiłem i znacząco skróciłem sobie sezon - ale co przejechałem się toboganem to moje ;)).

    Jesteś z Warszawy to może spróbuj pojedzić na sztucznym stoku (lepiej jak bedzie śnieg - przynajmniej ja nie lubię jeździć na szczotkach). Kilka lekcji po 1 godzinie co dwa/trzy dni w ciągu 2 tygodni przed wyjazdę i już się poczujesz się pewniej (u mnie zadziałało)

    abisynka - powodzenia - narty są super!

    Mam 34 lata i chce spróbować jazdy na nartach, bo w ziemie nie mam innego pomyslu na aktywny wypoczynek.
    Szczerze mówiązc mam kruche kosci i czesto się łamalam, jakie jest ryzyko ze połamię sie przy nauce jazdy? Czy rzeczywiiscie cały czas sie pada?
    Bardzo chce sprówbować ale boje sie.:eek:
    Jeżeli jesteś wyjątkowo mało zaradna lub masz przysłowiowego pecha..to połamać się możesz..tego nikt nie przewidzi co nas czeka...(bo jakby człowiek wiedział, że upadnie to by usiadł ). Ale nie można od razu zakładać, że coś Ci się stanie! Ja nie miałam żadnego problemu przy nauce jazdy, jedynie sporadycznie pojawiały się siniaki...ale to już normalne. Także bez zbędnych obaw, bo...jak to mówi reklama (bodajże)lion'a "nie siedź w domu, 9/10 wypadków zdarzają się w domu " :D
    Moja mama zaczęła jeździć na nartach w wieku 48 lat i nie żałuje tej decyzji. A muszę dodać że w życiu codziennym ma problemy z kolanem, a na nartach jak ręką odjął zero problemu. Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz. Pozdrawiam.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • euro2008.keep.pl
  •  

     


    Copyright Š 2001-2099 - Ĺťyczenia Świąteczne